Górne rezonatory
Górne rezonatory to bardzo ważna grupa rezonatorów, czyli przestrzeni gdzie dźwięk rozbrzmiewa i zostaje mu nadana konkretna barwa. Górne rezonatory znajdują się nad źródłem dźwięku, czyli nad krtanią. O rezonansie pisałam już na tym blogu, więc warto zapoznać się z artykułem: Co to jest rezonans? Górne rezonatory wchodzą w skład tzn. „maski”. Wśród wokalistów, szczególnie tych zajmujących się prawidłową emisją głosu oraz muzyką klasyczną „śpiewanie na maskę” jest bardzo ważnym zagadnieniem. „Maska” to określenie ukazujące odczuwalne drgania górnych rezonatorów takich jak kości czaszki, oczodoły, kości policzkowe, nosa, zatoki szczękowe, klinowe, sitowe i czołowe. Przy aktywności przedniej części twarzy wokalista uzyskuje odpowiednią nośność i przyjemną barwę dźwięku.
Do czego służą górne rezonatory
Górne rezonatory uaktywniają podczas śpiewania wyższych dźwięków, to one nadają im jasną, delikatną i dźwięczną barwę oraz umożliwiają swobodne poruszanie w górnych rejestrach skali. Działają one również w czasie wydobywania dźwięków znajdujących się w średnicy, lecz ich praca jest ograniczona w niskich partiach skali. Ich aktywność umożliwiają śpiewanie przyjemną barwą głosu, gdyż w przeciwieństwie do dolnych rezonatorów naturalnie nadają brzmienie bardzo „czułe”, kobiece i łagodne.
Górne rezonatory – zastosowanie
W śpiewie brak właściwego działania tych rezonatorów przyczynia się do popularnego błędu, jakim jest nadużywanie rejestru piersiowego, co doprowadza do licznych zacisków krtani. Te rezonatory są bardzo ważnym elementem prawidłowej emisji głosu, gdyż poza nadawaniem odpowiedniej barwy wysokim dźwiękom, sprawiają, że głos jest bardzo elastyczny, a wokalista może śmiało wykonywać koloraturowe przebiegi (szybkie) wykorzystując większą część swojej skali.
W czasie mówienia rezonatory górne wykorzystywane są głównie przez kobiety, których mowa jest wysoka, a często wręcz piskliwa. Nadużywanie ich w czasie mowy jest ogromnym problemem większości kobiet, których głos traci nośność oraz głębię. W czasie mowy powinny lekko pracować nadając przyjemną, miłą i „uśmiechnięte” brzmienie głosu. W codziennym życiu odruchowo aktywujemy je w momencie, gdy się uśmiechamy – wtedy poprzez uniesienie policzków przyczyniamy się do wykorzystywania kości policzkowych jako rezonatorów.
Reasumując:
Odpowiedni rezonans jest bazą dla zmiany brzmienia, a świadome wykorzystywanie konkretnych przestrzeni może znacząco odznaczyć się w kwestii plastyczności głosu.